Dzisiaj rozpoczął się biwak w Manowie. Doskwiera mi tęsknota za Katarzyną oraz krzyki Pawła, lecz nie o tym mowa. Dowiedziałam się, że nie wolno skakać w cztery osoby na trampolinie. Oto dzisiejsze cierpienie. Nikt o tym nie mówi, a to trzeba mówić głośno.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjia9ftlSrFzSvftKCbE_dTJaG7D4_cbkwM3ioTPXJ9RG5yWbxAU8OnUec33Wcriu-czn11BlRcubPklhJu0-5CmLM0pjz8vcvA3eX46jvQkh3Rfi9Od812XTPfmNe3HOd7_Fqd0XeONEo/s320/depositphotos_75733971-stock-photo-sad-kid-with-sealed-mouth.jpg)
Kiedy moja ciocia z wujkiem wyszli, zażyliśmy skakania w czwórkę, jednak to nie trwało długo. Przerwana wspaniałość boli bardziej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBCOHk_HhY6CC56SqGMhgT1K8avY9ORD50N2CWZMbFIelouoQqK5fk0nKKQMtWQYTiarrpSHj8JETDloL6xEYuOkBFPVBaM3BiWVEbifBBPFuGxkokJJv6n6IgKYTHjMOMS_7LowqmHRI/s320/depositphotos_199670438-stock-photo-sad-child-with-mother-family.jpg)
Jeszcze wiele cierpień wydarzy się na tym biwaku. Wyczekujcie!
Pozdrawiam wszystkich i żadnych,
Frytek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz