Dziń dybry!
Dzisiejsze cierpienie jest proste. Z tego powodu wpis będzie krótki. Zmieniłam tapetę. Obie.
Najdłużej przymierzałam się do wyboru tego skoczka. Ileż mąk, ileż cierpienia, przelanych zdjęć, wypróbowanych opcji! Początkowo miałam zamiar umieścić psa Pioruna nad godziną na ekranie blokady, ale uświadomiłam sobie, że to nie ma sensu, bo tam się telefon kończy. Pożegnałam konia króla pruskiego i oto jest Pierre. Żegnaj, Frycu!
Nie chciałam przedawkować Pioruna, a to On znajdował się na poprzedniej blokadzie, więc i ją musiałam zmienić. Męki! Padło na Szwajcara, który skrupulatnie pilnuje zegara. A zegarek już zamówiłam, ale to temat na osobny post.
Pozdrawiam wszystkich i żadnych,
Frytek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz